czwartek, 27 września 2012

Kłódki miłości


Zaczęła się jesień, a mnie zostało kilka zdjęć wykonanych podczas letnich spacerów po mieście królów. Tematem dzisiejszego posta są tzw. kłódki miłości na kładce o. Bernatka. Uważa się, że zwyczaj wieszania opatrzonych inicjałami kłódek na mostach pochodzi z Florencji. Na świecie jest wiele miejsc, gdzie pary zostawiają symbole swojej miłości, wierząc, że sprawi to, iż ich uczucia będą trwałe. Krakowska kładka prawie natychmiast po otwarciu zapełniła się kolorowymi kłódkami z najróżniejszymi wyznaniami miłości w formie zwykłych napisów flamastrem lub profesjonalnych, grawerowanych blaszek. 


Z braku kłódki niektórzy zostawiają po sobie linki do roweru. 

Z braku czegokolwiek zawsze można kłódkę namalować.


  Lub mieć podejście bardziej pragmatyczne...

A co z kłódkami, które nie zapewniły powodzenia w związku, a klucze do nich leżą na dnie rzeki? Chociaż to uroczy symbol, żadna kłódka na żadnym moście nie zagwarantuje dozgonnej miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz