sobota, 16 lutego 2013

Bartek, cementownia i żelki

Kiedy na zdjęcia u mnie zgłosił się pewien chłopak, pomyślałam - nowe wyzwanie. Szukając inspiracji w galeriach innych fotografów zrozumiałam, że jej nie znajdę. Sesje z mężczyznami ograniczają się do aktów i portretów osób publicznych; ewentualnie takich zdjęć modeli, które raczej przeczą ich męskości niż ją uwydatniają.

Moim pierwszym męskim modelem był Bartek. Podobnie jak w przypadku mojej poprzedniej sesji trafiliśmy na bardzo mroźny dzień. Mimo tego kilkakrotnie korzystał w możliwości zmieniania ubrań. 

Sesja odbyła się w cementowni. Dotychczas były to moje najdłuższe zdjęcia. Nie licząc dojazdów spędziliśmy razem ponad trzy godziny. Pasja jak moja ma wiele zalet, a między nimi jest możliwość poznawania interesujących ludzi. I Bartek jest jedną z osób, z którą kontakt nie umarł wraz z wysłaniem gotowych zdjęć. Jako że praktycznie od razy złapaliśmy dobry kontakt dużą część czasu - mimo że syberyjska aura nakazywałaby raczej jak najszybsze załatwienie sprawy i powrót do domu - poświęciliśmy na rozmowy. Najbardziej rozbawiły mnie następujące słowa Bartka: "Gdybym wiedział, że nie jesteś typem księżniczki to kupiłbym ci żelki" (mniej więcej cytat).

Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć z tej sesji.

  





4 komentarze:

  1. 2 i 3 zdjęcie wygrywa:)
    na czwartym jego twarz jest chyba za jasna, a przez to niewyraźna ( na 3cim trochę też)

    model w każdym razie wydaje się przesympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za uwagi!
    Tak, z Bartkiem pracowało mi się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie pierwsza męska sesja w Twoim wykonaniu. Pierwszą była chyba ta ze znajomym fotografem... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akuratnie pierwsza. Dużo później pojawiły się kolejne sesje męskie.

      Usuń